Wystarczy obietnica autoryzowanego wywiadu i kilku słodkich zdjęć, by polskie celebrytki opowiedziały publicznie o swoich prywatnych problemach. Dorota Gardias do niedawna zapewniała, że związała się z facetem "spoza show biznesu". Okazało się jednak, że to nieprawda. Jej nowym narzeczonym jest aktor Piotr Bukowiecki. Do tej pory odmawiała komentowania swojego nowego związku. Do teraz, gdy do wywiadu zaprosiła ją... Gala.
W wywiadzie ciężarna Gardias zdradza, że zaczęła spotykać się z Bukowieckim, gdy ten był jeszcze mężem aktorki Karoliny Rosińskiej. Złożyli już jednak pozew rozwodowy.
Był w trakcie rozwodu. W związku z tym, że Piotr z Karoliną brali ślub w Stanach, procedura rozwodowa trwała ponad rok – tłumaczy się. Rozwód orzeczono, gdy byliśmy już razem. Na początku kompletnie nie byłam nim zainteresowana. Bałam się trudnych sytuacji, a on był w trakcie rozwodu i ma dwójkę dzieci.
Gardias przekonuje także, że po rozwodzie podchodzi do związków ostrożniej. Nie spieszy jej się także ponownie do ołtarza.
Z przyjaźni narodziła się miłość. Najprawdziwsza. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym być z kimś innym. Jestem tego pewna. Kiedy skończyło się moje małżeństwo, obiecałam sobie, że nigdy nie będę składała takich deklaracji. Ale naprawdę czuję się szczęśliwa – mówi i deklaruje:
Ufam Piotrowi bezgranicznie, jestem go pewna, a zawsze brakowało mi pewności, że jestem dla mężczyzny najważniejsza, że w trudnej sytuacji on za mną stanie. Piotr daje mi niesamowite wsparcie. Fajnie byłoby wziąć ślub, ale w wieku... 60 lat. Z rodziną u boku, z naszymi już dorosłymi dzieciakami, gdzieś w plenerze. To dopiero zaświadczyłoby o prawdziwej miłości.
Czyli mimo wszystko woli nie ryzykować. Ciekawe, czy Gala namawia ją już na okładkę w stylu Piotra Adamczyka... Może się jednak skusi?