Po zakończeniu romansu z reality show i próbie utrzymania się w show biznesie Jola Rutowicz znalazła jedyne wyjście z kompromitacji, jaką zafundowała sobie przed całą Polską. Związała się z bogatym facetem i wyleciała do Stanów Zjednoczonych. Na pożegnanie wydała jeszcze książkę pt. Inna i zapowiedziała, że "kończy karierę w Polsce".
Szybko okazało się jednak, że nie opuściła swoich fanów. Rutowicz, która teraz podpisuje się imieniem "Jollie" (!) założyła stronę na Facebooku, gdzie publikuje swoje prywatne zdjęcia. Oczywiście głównie w bikini.
"Jollie" opisuje je tak (pisownia oryginalna):
Sliczny piesek...oby kazde zwierzatko mialo dobrego wlasciciela...a teraz czas na bardzo prywatne foteczki...
No i mamy kolejną "światową" gwiazdę.