Rozwód Katie Holmes i Toma Cruise’a został sfinalizowany w zeszłym roku w sierpniu. Szalony scjentolog sporo zapłacił swojej byłej żonie, aby nie opowiadała o ich związku oraz praktykach sekty w mediach. Zobacz: Aktor zaczął także ostro pracować nad odzyskaniem wizerunku, który skutecznie sam rujnował przez ostatnie lata. Zaczął od zrobienia z siebie ofiary.
Spodziewałem się wszystkiego, ale nie rozwodu. Oddałem jej całego siebie i byłem pewny, że Katie jest szczęśliwa w małżeństwie. Życie to jednak tragikomedia i trzeba mieć poczucie humoru. Miałem bardzo dużo czasu po naszym rozstaniu, aby to przemyśleć. Życie to wyzwanie – powiedział gwiazdor w niemieckiej telewizji ProSieben.
Oprócz szoku, jakim okazało się odejście zadręczanej przez sektę Katie, Tom także poczuł się zupełnie osamotniony. W wieku 50 lat nagle został sam i "nie czuł, że ma siłę na kolejny związek". Tom nie musi się przecież wysilać. Scjentolodzy znajdą mu kolejną ofiarę na castingu.