Natalia Siwiec uwielbia się publicznie rozbierać. Chętnie obnosi się ze swoim chirurgicznie poprawianym biustem i prezentuje go w magazynach dla panów i w sieci. W najnowszym wywiadzie wyznaje, że dawniej nie mogła liczyć na takie zainteresowanie ze strony mężczyzn, dlatego teraz chce to nadrobić.
Chłopcy nazywali mnie pająkiem i wcale nie chcieli się ze mną umawiać - żali się na łamach Show. Śmiali się, że jeśli mnie przytulą, coś chrupnie i rozsypie się. A ja odgrażałam się w myślach: Jeszcze zobaczycie, za parę lat będę superlaską i będziecie żałowali, że teraz się ze mnie wyśmiewacie. Cóż, moje życzenie się spełniło.
Gratulujemy.
Przy okazji, szkolny pseudonim Natalii brzmi tak samo jak nazwisko młodszej rywalki, która stara się konkurować z nią na sztuczny biust i tyłek: