To sprytne zagranie ze strony Marka Zuckerberga. Najpierw pozwolił większości celebrytów we wszystkich krajów założyć na Facebooku swoje profile i zachęcić do ich polubienia jak najwięcej swoich fanów, a teraz... będzie naliczał opłaty za pisanie do nich "prywatnych" wiadomości. Ilu fanów się na to skusi? Z pewnością wielu.
W Wielkiej Brytanii firma rozpoczęła testowanie nowej, kontrowersyjnej usługi. Opłaty wprowadzono już jakiś czas temu w Stanach Zjednoczonych, gdzie za wiadomość Facebook ściąga już po 5, 10 lub 15 dolarów. Jednym z testowanych wariantów było nawet 100 dolarów (!) za komunikat bezpośrednio do skrzynki odbiorczej najpopularniejszych gwiazd.
Facebook wylicza wysokość opłaty za dostarczenie wiadomości celebrycie lub celebrytce na podstawie kilku czynników. Oczywiście najważniejszym z nich jest liczba ludzi śledzących ich profile. Obecnie najwyższa stawka ustalona w Wielkiej Brytanii to 10 funtów dla takich gwiazd jak olimpijski medalista, Tom Daley czy Michael Rosen - autor popularnych książek dla dzieci. Niewiele mniej trzeba zapłacić za wysłanie wiadomości do Snoop Dogga. Czy raczej do osób zarządzających jego profilem...
Testujemy różne poziomy cenowe w Wielkiej Brytanii i kilku innych krajach – potwierdza Facebook w suchym oświadczeniu dla prasy.
Mark Zuckerberg pozdrawia wszystkich celebrytów.