Ania Świątczak przemiło wypowiada się o swoich relacjach z Xavierem i Fabienne, dziećmi jej męża i Mandaryny.
Daję im dużo ciepła i miłości. Nie pozwolę odczuwać, że są dla mnie obcymi osobami. Gdy wieczorem kładę je spać, czytam im bajki, potem czule całuję na dobranoc i mówię do nich: kocham - zwierza się Twojemu Imperium.
Postępuje tak, mimo że Mandaryna oskarża ją o rozpad małżeństwa z Michałem. Nawet mi przez myśl nie przeszło, że mogłabym się czuć winna tego, co się między nimi stało. Nie ma powodów - wyjaśnia jej następcznyni. Zwierza się także, że pierwszy rok małżeństwa z Michałem był trudny:
Miałam naprawdę dość afer i spekulacji w gazetach na temat naszego związku. Ale oswoiłam się w końcu z tym wścibstwem mediów. Nauczyłam się z nim żyć. W końcu żona Michała Wiśniewskiego nie może być szarą myszką.