Pisaliśmy ostatnio o problemach Whitney Houston z ciężkim uzależnieniem od narkotyków (Whitney Houston na dnie)
. Prasa donosiła, że znana piosenkarka zamieniła swój apartament w prawdziwą melinę i jest w gorszym stanie, niż kiedykolwiek przedtem. Tymczasem, jak donosi Daily Mirror, Whitney rozpoczęła walkę z uzależnieniem. I to bez wiedzy swojego męża, Bobby’ego Browna. Gazeta cytuje szwagierkę Whitney, która miała powiedzieć:
Na początku Bobby pomyślał, że znów jest na głodzie i pojechała do któregoś ze swoich znajomych. Dopiero po kilku dniach okazało się, że jej rodzina zaprowadziła ją na odwyk. Wszystko co powiedział mi Bobby to, że jest na leczeniu, w chronionym miejscu.
Także wcześniej źródłem informacji o Whitney była właśnie siostra jej męża, Tina Brown. Tylko że wtedy przekazała ona gazetom zdjęcia ze zdewastowanego mieszkania piosenkarki i szczegółowy opis fatalnego stanu, w jakim gwiazda obecnie się znajduje. Jak powiedziała wtedy Tina:
Prawda musi ujrzeć światło dzienne. Whitney nie zrezygnuje z narkotyków. To się dzieje każdego dnia. To takie okropne. Wszyscy są przerażeni, że ona w którymś momencie przedawkuje.
Teraz zaś wszyscy mają nadzieję, że Whitney uda się pokonać uzależnienie. Jak mówi Tina:
Ona nadal może powrócić i nadal być taką gwiazdą, jaką była poprzednio, gwiazdą, którą uwielbiał cały świat. Modlę się do Boga by wyzwoliła się od uzależnienia raz na zawsze.
My też trzymamy kciuki. Whitney Houston w obecnym stanie to taki smutny widok...