Jarosław Kret rozmowę na łamach Vivy wykorzystał nie tylko do oświadczenia się Beacie Tadli i wyznaniu matce swojego dziecka, że nigdy jej nie kochał. Dostało się również bratu-bliźniakowi pogodynka, Jackowi, z którym nie utrzymuje kontaktów od czterech lat.
Jak twierdzi, jego brat, który gra na puzonie w zespole Poparzeni Kawą Trzy... podszywa się pod niego i "robi mu złą opinię". Da się jeszcze gorszą?
Mój brat? Nie wiem, co robi. Od czterech lat nie mamy kontaktu. Doszedłem do wniosku, że najwyższy czas rozerwać toksyczny związek - wyznaje Kret i dodaje: Dlaczego mam utrzymywać kontakt z człowiekiem, który jest zupełnie inny niż ja, z człowiekiem, z którym nie jest mi po drodze? Który wypowiada sądy, z którymi się nie zgadzam, i na przykład zabija zwierzęta. Ja tego nie toleruję.
Pogodynek wyznał też, że planuje... wydanie książki o trudnych relacjach bliźniąt, w której napisaniu ma mu pomóc psycholog.
Myślicie, że ktoś to kupi?