W niedzielę wyemitowano siódmy odcinek Must be the music, który nadal trzyma poziomi, pomimo że to już piąta edycja show. Jurorzy głosowali na sowich faworytów i podpowiadali widzom kto powinien przejść do półfinału. Zdaniem Kory, Sztaby, Łoza i Elżbiety Zapendowskiej najlepsze w ostatniej odsłonie programu były dwa zespoły – Katedra i Primetime. Pochwały zebrała także wokalistka Ellie.
Jako pierwsi na scenie stanęli muzycy z zespołu Hoyraky, którzy stawiają na folkowe brzmienie. Występ lekko rozczarował Łoza, który liczył na "więcej ognia". Kolejny wystąpił Patryk Kumór, który wykonał liryczna piosenkę. Tym razem to Kora była rozczarowana i skrytykowała uczestnika za wybór kawałka. Przed jurorami zaśpiewały także dziewczyny z Singing Birds, które dowiedziały się, że ich wykon był "pyszny".
Damy wyglądają bardzo pysznie. Trochę się zawiodłem, bo liczyłem na więcej. Tu był vintage ale po polsku, którego ja nie łykam – skomentował ich występ lider Afromental.
Natomiast same zachwyty wzbudził zespół Primtime z wyrazistym wokalistą, który nadaje się na celebrytę idealnie. Lubi opowiadać o swoim prywatnym życiu oraz emocjach. Muzycy dostali cztery razy "tak", zaś Kora podsumowała ich występ:
Brak mi słów, no kocham was, kocham, kocham! A dziewczynki będą cię Michał uwielbiać.
Podobnie jurorzy oceniali talent Ellie, czyli 19-letniej Eweliny ze Świnoujścia. Nastolatka wykonała kawałek Selah Sue This World. Jurorzy zachęcali ją do zaprezentowania własnego repertuaru. Szkoda, że w kolejnym etapie raczej nie usłyszymy piosenek Ellie. Same pochwały usłyszała grupa Katedra, która zaryzykowała i wykonała Czesława Niemena.
To trochę ryzykowne wykonywać utwory Czesława Niemena. Duża oszczędność w środkach ale o to chodziło. Super – powiedział Sztaba po ich występie.
Ostatecznie w półfinale zobaczymy zespół Katedra oraz niewidomą wokalistkę, Patrycję Baczyńską.