W trakcie swojej europejskiej trasy koncertowej Justin Bieber odwiedził także dom Anny Frank w Amsterdamie. 19-letni gwiazdor, który pomylił niedawno Polskę z Rosją i nie wie "co to" Niemcy, najwyraźniej postanowił podszkolić się z historii II Wojny Światowej. Gwiazdor zwiedził dom, w którym rodzina dziewczynki ukrywała się przez dwa lata zanim została wywieziona do obozu zagłady. Następnie zostawił w księdze gości wpis, który wywołał skandal.
Po obejrzeniu domu Justin uznał, że Anna Frank to doskonały materiał na... jego fankę. W księdze zostawił następujący wpis:
Anne była świetną dziewczyną. Mam nadzieję, że byłaby bieberomaniaczką.
Na oficjalnej stronie internetowej muzeum Anny Frank natychmiast pojawiło się zdjęcie strony z wpisem Justina. Pod jego pełnymi wyczucia słowami goście zaczęli komentować jego takt i wyobraźnię. Pierwsza z notek, tuż pod słowami gwiazdora to: Płaczę nad głupotą ludzkości.
Osoby, które oprowadzały Justina po muzeum, powiedziały dziennikarce BBC, że "piosenkarz był bardzo zdziwiony podstawowymi faktami z okresu wojny". Ciekawe, czy zrozumiał w ogóle, co mu pokazano.