Pomimo wielu sprzecznych informacji na temat byłego związku Jarosława Kreta dziennikarka, Beata Tadla, pozostaje niezrażona przykrymi doświadczeniami swoich poprzedniczek. Nie przeszkadza jej nawet fakt, że matka dziecka Kreta dowiedziała się o rozstaniu z mediów oraz, z późniejszego obszernego wywiadu, że pogodynek nigdy jej nie kochał... Wierzycie, że potraktuje ją za kilka lat lepiej niż dziś matkę swojego dziecka? Jak poczuła się po takich słowach?
To najwyraźniej nie zraziło Tadli. Związek dwójki gwiazd jest na tyle silny, że postanowili się zaręczyć.
Na palcu dziennikarki pojawił się pierścionek, który Kret przywiózł z Damaszku. W trakcie kręcenia materiału dla National Geographic prezenter dostał od znajomego kapelana wyjątkową błyskotkę, którą zachował "dla kobiety jego życia". Najwyraźniej od początku uznał, że nie jest nią Małgorzata Kosturkiewicz...
Tak! To pierścionek zaręczynowy – potwierdza doniesienia znajoma Beaty w rozmowie z magazynem Party. Na złość oszczercom oraz zazdrośnikom Beata i Jarek mają się dobrze. Pracują jak szaleni, kochają się jak szaleni.
Gratulujemy i trzymamy kciuki, żeby historia się nie powtórzyła.
Oto najnowsze zdjęcia pary "szalenie zakochanej":