Nina Terentiew usuwając Krystynę Mazurówne z jury Tylko taniec. Got to dance nie ukrywała, że powodem rezygnacji ze współpracy z emerytowaną tancerką jest jej wiek. Ponoć widzom bardziej odpowiadał ktoś młodszy, zaś stacji zapewne ktoś mniej kontrowersyjny. Ostatecznie 74-letnią "królową aborcji" zastąpiła znacznie młodsza Anna "mam 200 par butów" Jujka.
W wywiadzie udzielonym uljaszowanie.blog.pl Mazurówna po raz pierwszy komentuje publicznie decyzję swojej byłej szefowej. Tancerka potwierdza i oskarża Polsat o to, że zrezygnował ze współpracy z powodu jej wieku. Nie zamierza pozwać stacji za dyskryminację, mimo że porównuje ją do rasizmu:
W jedynym mailu w tej sprawie, który dostałam od pani Niny Terentiew, rzeczywiście tłumaczyła mi ona rezygnację Polsatu z dalszej współpracy ze mną tym, że audycja ta jest przeznaczona dla młodej widowni, więc musi zastąpić mnie ktoś młodszy - wspomina. Nie jestem pewna, czy rzeczywiście jest to jedyny powód podziękowania mi za dalszy współudział, ale nie przejęłam się ani nie odczułam tego boleśnie. Najbardziej w życiu lubię zmiany! Natomiast tłumaczenie, że odsuwa się kogoś od współpracy ze względu na jego wiek, jest równoznaczne z rasizmem (tu nie chodzi o kolor skóry, ale właśnie o datę urodzenia) i we Francji mogłoby być karalne. Ale - jestem tolerancyjna, nie będę wytaczać procesu.
Przy okazji Mazurówna po raz kolejny wytyka Polakom zacofanie względem krajów zachodnich. Tym razem nie chodzi o sprawę aborcji lub eutanazji, ale właśnie o usuwanie osób starszych z mediów. Oskarża Terentiew, która sama ma już 67 lat, o to, że jej postępowanie jest jak ze Średniowiecza:
Niestety, Polska jest krajem zacofanym, w którym pokutuje wiele przesądów i opinii, prawie ze Średniowiecza. Na świecie, a przynajmniej w bardziej cywilizowanej jego części, ludzi wartościuje się według ich umiejętności, osobowości i talentu, a nie roku urodzenia. Mamy jeszcze długą drogę do przebycia, żeby dogonić kraje rozwinięte...
A jeszcze niedawno udawały, że tak się lubią...