Kasia Niezgoda jest podobno szczęśliwa z powodu porażki Kammela w Tańcu z gwiazdami.
Z tragedii prezentera najbardziej chyba cieszy się... jego narzeczona - pisze Fakt. Jest najszczęśliwszą kobietą pod słońcem. Wreszcie ma swojego ukochanego Tomka tylko dla siebie. Od niedzieli Katarzyna nie musi godzinami wyczekiwać w ich domu na powrót ukochanego. Już koniec z jego długimi tanecznymi treningami w ramionach pięknej partnerki. Teraz, kiedy Tomasz nie ma nic do roboty, to on będzie czekał na nią.
Problem tylko w tym, że Tomek pożegnał się nie tylko z popularnym programem, ale być może z telewizją w ogóle. Zarabiającej kilkaset tysięcy złotych miesięcznie Niezgodzie najwyraźniej to jednak nie przeszkadza. On też chyba nie będzie płakał z powodu braku pracy. W końcu przez lata przywykł już chyba do bycia utrzymankiem. Właśnie na wypadek takich zrządzeń losu nawet świetnie zarabiający ludzie szukają sobie jeszcze zamożniejszych partnerów.