Do tej pory jedyną Polką, która reklamowała markę Oriflame, była Izabela Scorupco. Ta jednak skuszona wyższymi zarobkami postanowiła swoją twarzą promować kosmetyki Dr Ireny Eris. Szwedzka firma postanowiła więc poszukać nowej "ambasadorki". Padło na żyjącą ostatnio przede wszystkim z reklam Annę Muchę.
Tak wiele fantastycznych kobiet było ambasadorkami marki, ja także chciałabym godnie ją reprezentować - powiedziała na wczorajszej konferencji prasowej. Znam tę markę od wielu lat i używam wielu kosmetyków. Zresztą, o kosmetykach, zwłaszcza kolorowych, mogę opowiadać godzinami! Bardzo się cieszę, że będę miała możliwość spotykania się z konsultantkami Oriflame, bo mamy wspólny cel i pasje - przekonywała.
Podczas spotkania z dziennikarzami ogłoszono, że Mucha dostała swój "własny zapach" o nazwie Power Woman. Fotoreporterom pozowała w czarnych spodniach, białej marynarce i szpilkach Louboutina. Jak wypadła?