Marta Żmuda-Trzebiatowska, która została niedawno nagrodzona Wężem w kategorii Najgorsza Aktorka za rolę w filmie Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć, była gościem ostatniego odcinka Dzień Dobry TVN. W rozmowie z prowadzącymi celebrytka zwierzyła się, że jako nastolatka miała nadwagę. Wspomina, że z powodu nadmiarowych kilogramów była obiektem kpin ze strony rówieśników.
Pamiętam tę nastolatkę, która miała parę kilo nadwagi. Nie do końca wyglądała jak ideał. Kiedy jesteś nastolatką przechodzisz tą metamorfozę. Byłam w klasie, gdzie było dwudziestu paru chłopaków i kilka dziewczyn. Chłopcy w tym wieku potrafią być brutalni i bezpośredni, więc jako nastolatka przeżywałam to wszystko - powiedziała Żmuda Jolancie Pieńkowskiej.
Okazuje się, że ani rola 17-latki u boku Tomasza Kota, ani sukcesy w Tańcu z gwiazdami nie wyleczyły Żmudy z kompleksów. Aktorka żali się, że nadal nie jest w pełni zadowolona z tego, jak wygląda. Pomimo to nie stosuje żadnej specjalnej diety, ani nie stara się regularnie ćwiczyć:
Jestem sobie zwykłą dziewczyną, która prowadzi normalne życie. Nie jestem gwiazdą, nie stosuję diet, sport uprawiam od czasu do czasu, mam mnóstwo słabości. Mam też sporo kompleksów, jak każda kobieta. Z wiekiem z niektórych się wyzwalam, ale pojawiają się inne.
Zobacz też: Korwin-Piotrowska: "Marta to AKTORSKIE DREWNO!"