Justin Bieber od momentu ukończenia osiemnastego roku życia ma dostęp do zarobionych pieniędzy, które wcześniej kontrolowała jego mama. Zbiegło się to w czasie z całkowitym obiciem palmy. Justin chciał ostatnio m.in. opluł swojego sąsiada i groził mu śmiercią po tym, gdy poprosił go, żeby nie jeździł tak szybko swoim ferrari. Gwiazdor zaczął też coraz bardziej szastać pieniędzmi. Przed rozstaniem z Seleną Gomez, która najprawdopodobniej do niego wróciła, kupował jej drogie prezenty. Obecnie kupuje sobie wille na całym świecie. Zmęczył się już mieszkaniem w hotelowych apartamentach.
Podczas trasy koncertowej w Europie nastolatek został właścicielem kamienicy w Paryżu. Kupił też właśnie okazały dom w Dubaju, żeby przenocować w nim po koncertach 4 i 5 maja. Uznał, że woli zapłacić za luksusową willę niż za wynajęcie apartamentu.
Miał zatrzymać się w hotelu, ale stwierdził, że woli kupić dom. Z pewnością później jeszcze nie raz z niego skorzysta - powiedziała osoba z jego otoczenia w rozmowie z US Weekly.
Ciekawe, czy zabierze tam Selenę... Zobacz: Selena WYBACZYŁA Justinowi?! "CAŁOWALI się na randce"