Kim Kardashian mistrzowsko podtrzymuje zainteresowanie swoją osobą. Co jakiś czas przypomina o sobie w mediach, poruszając jeden z ulubionych tematów. Oprócz ciąży i rozwodu Kardashian często wypowiadała się na temat... mocnego owłosienia swojego ciała. Wiele razy narzekała, że ma "czarne włosy nawet na brzuchu". Celebrytka żaliła się też, że miała je nawet na twarzy. Błogosławieństwem okazała się dla niej laseroterapia, dzięki której jej ciało stawało się idealnie gładkie.
Problem jednak powrócił, gdy Kim zaszła w ciążę. Z powodu problemów hormonalnych owłosienie znowu się pojawiło.
Kim jest przerażona, bo z powodu ciąży nie może skorzystać z lasera. Jest zmuszona usuwać je za pomocą wosku, czego nie robiła od lat - mówi znajoma celebrytki w rozmowie z magazynem People. Woskowanie całego ciała jest nieprzyjemne i czasochłonne. Kim jest załamana, bo ma znowu włosy na brzuchu. Powiedziała, że zaraz po porodzie umówi się na laseroterapię.