Izabella Barrett to klasyczna ofiara zbyt "ambitnych" rodziców, którzy od wczesnego dzieciństwa zabierali ją na popularne w Stanach Zjednoczonych konkursy piękności dla dzieci. Dziewczynka żyje w świecie peruk, pełnego makijażu, brokatu do ciała, wizyt w salonach piękności i ostrej rywalizacji z innymi dziewczynkami, które w programie mała Izabella określa takimi epitetami, jak "śmierdząca kupa" czy "mała zdzira".
Izabella tak bardzo podoba się jurorom, że wygrywa niemal każdy konkurs i zarabia na utrzymanie rodziny i własne luksusy. Podczas podróży mieszka w pięciogwiazdkowych hotelach, do których zamawiane są posiłki z najlepszych restauracji. W jednym z odcinków show Toddlers & Tiaras zapłaciła za obiad 22 tysiące dolarów...
Milionerka ma też własnego trenera głosu, wizażystkę, nauczycielkę tańca, manikiurzystkę i fryzjerkę. Za kreacje na konkurs płaci około 10 tysięcy dolarów, zaś pojedyncza wizyta u kosmetyczki kosztuje ją około tysiąca dolarów. Izabella ma także własną linię ubrań Glitzy Girl, która sprzedaje się coraz lepiej i niebawem ma trafić do sklepów w całych Stanach.
Wszystko jest oczywiście pokazywane w telewizji, a całe wydawanie pieniędzy ma wzbudzić zazdrość wśród innych małych dziewczynek... Tylko czy to naprawdę jest szczęście?