Policja w Bostonie i FBI zareagowały natychmiast. Zaraz po zamachu podczas imprezy sportowej, w którym zginęły 3 osoby, rozpoczęto obławę na sprawców. Nagrania przemysłowe oraz amatorskie skierowały uwagę funkcjonariuszy na dwóch młodych Czeczenów: 26-letniego Tamerlana Carnajewa oraz jego 19-letniego brata, Dżohara.
Policja urządziła obławę na podejrzanych, których namierzyła trzy dni po ataku terrorystycznym. Starszy z braci zginął, a młodszy został znaleziony ciężko ranny. W ich winę nie wierzy… Maryla Rodowicz.
Przeraziła mnie obława na tego Czeczena w Bostonie. Helikopter, kamera termowizyjna, polowanie, jak na zwierza, jakoś czuję, że ci chłopcy są wrobieni, co myślicie? – zapytała swoich fanów na profilu. Nienawidzę agresji, świat zwariował, a dostępność do broni jest straszna, ludzie są nieobliczalni.
Żeby nie było wątpliwości: uwielbiam Amerykę, policja jest świetnie wyszkolona, ale to jakoś takie za szybkie, są ofiary, są sprawcy. Trochę za proste. Oczywiście mogę się mylić, to tylko moje odczucia, przerażający był zamach, przerażające było polowanie na sprawców.