W połowie marca pokaz swojej debiutanckiej kolekcji zorganizowała Natasza Urbańska. Nie przypadła ona do gustu ludziom z branży, którzy krytykowali wszystko, co się da. Przypomnijmy: Kolekcja Nataszy: "Silenie się na oryginalność, TOPORNA, ZŁA, CHAOS!"
Urbańska przekonuje jednak, że jej kolekcja okazała się sukcesem, a sukienki za minimum 1300 złotych sprzedają się świetnie.
Dostajemy zamówienia z całej Polski. Kobiety piszą do nas listy z podziękowaniami. Przerabiamy nasze projekty na każdy rozmiar – chwali się w rozmowie z Fleszem. Nie zrobiłyśmy marki dla celebrytek, tylko dla wszystkich. Nie chcemy tworzyć dwóch kategorii: "gwiazdy" i reszta klientek. Nie rozumiem, dlaczego ludzi tak bardzo interesuje, czy ubieramy znane panie, skoro Muses powstało z myślą o wszystkich kobietach.
Od stycznia sprzedałyśmy ponad 200 rzeczy – chwali się menedżerka marki, Agata Brodzka-Kostrzewska. Nasze czapki robią furorę. Spotykamy na ulicy ludzi w kurtkach Muses. To niesamowite uczucie!