Relacje Jarosława i Jacka Kretów nie należą ostatnio do zbyt ciepłych. Bliźniacy, którzy kiedyś chętnie lansowali się razem na salonach, pokłócili się 4 lata temu. Pogodynek uważa, i podzielił się tą refleksją z Vivą, że brat... "podszywa się pod niego".
On ma moją twarz i sprzedaje siebie pod moją twarzą - wytknął mu w wywiadzie. Nie pomyślał chyba o tym, że brat ma prawo uważać podobnie...
Z perspektywy Jacka to wszystko wygląda trochę inaczej. Muzyk zespołu Poparzeni Kawą Trzy i biznesmen, któremu dobrze układa się w interesach, rozpoczął swoja karierę na długo przed bratem.
On dostaje szału, gdy słyszy o Jarku - mówi znajomy braci. Od lat świetnie prowadzi swoje interesy i dorobił się jeszcze zanim Jarek postawił pierwsze kroki w telewizji. To raczej było odwrotnie.
Brat pogodynka nie chce jednak omawiać rodzinnych spraw publicznie.
Nie czytam wywiadów udzielanych przez mojego brata. Nie interesują mnie takie rzeczy, a o sprawach prywatnych nie wypowiadam się w mediach - wyjaśnia w rozmowie z Super Expressem. Uważam, że na swój temat powinno się rozmawiać osobiście, a nie przez gazety.
Ciekawe, czy Jarosławowi naprawdę nie jest głupio oskarżać publicznie brata bliźniaka i w tym samym wywiadzie wyznawać, że nigdy nie kochał matki swojego dziecka... Beacie to się najwyraźniej podoba, skoro wyznaje mu publicznie miłość.