W 2009 roku zespół Oasis ogłosił zakończenie kariery i muzycy rozstali się po wielu latach spektakularnych sukcesów. Początkowo myślano, że gwiazdy blefują i zamierzają jedynie zarobić na fałszywych doniesieniach na temat rozpadu grupy. Niedawno znou pojawiły się plotki, że Liam Gallagher planuje reaktywować Oasis. Muzyk skomentował te doniesienia w najnowszym numerze magazynu Q.
Stało się co się musiało stać, to nie są żadne gierki. Wiele osób nadal uważa, że chcemy zrobić wielki powrót i zarobić na wydaniu kolejnego wspólnego albumu. Tak się nie stanie. Nie zmienię decyzji za milion funtów. Jeśli Oasis ma zagrać niech zapłacą 30 milionów funtów – powiedział.
Żyję muzyką. Nie umrę od przedawkowania narkotyków, czy jeb…go alkoholizmu - dodał. Umrę od oddychania muzyką i bycia w zespole. Nie skończę się wciągając kolejną kreskę, ale dlatego, że oddaję całego siebie. Umrę od zbytniego przejmowania się sztuką.
Gallagher musi być faktycznie bardzo oddany muzyce, gdyż wcale nie należy do świętych. W każdy piątek imprezuje z grupa przyjaciół w ulubionym pubie w Londynie, gdzie regularnie zostawia ponad 600 funtów za drinki.
Zobacz: To KONIEC OASIS!