Mimo że zawarte w 2002 roku małżeństwo Katarzyny Gwizdały z francuskim biznesmenem Jeanem Manuelem Rozanem nie przetrwało, nadal pozostają ze sobą w zażyłych relacjach. Rozan lubi pokazywać, że zna i rozumie Gwizdałę lepiej niż ktokolwiek. To on jako pierwszy przepowiedział klęskę jej związku z Piotrem Adamczykiem, który, jego zdaniem, nigdy nie rozumiał, z kim się związał. Napisał o tym nawet do Pudelka. Przypomnijmy: "Nie zamieszka z Adamczykiem, BO STAŁABY SIĘ WIĘŹNIEM!"
Kiedy po rozstaniu z Piotrem Katarzyna "Rozz" wróciła do Paryża, jej były mąż bardzo się z tego ucieszył. Wygląda na to, że dogadali się także finansowo. Dla Kasi była to kluczowa sprawa, bo po rozwodzie w Adamczykiem zostanie z niczym. Para podpisała przed ślubem intercyzę. Zapowiadało się, że jedynym wyjściem będzie dla niej znalezienie sobie szybko nowego, bogatego męża. Teraz jednak całkiem prawdopodobny wydaje się powrót do starego.
Rozan zapewnia, że potrzebująca pieniędzy Gwiazdała wcale nie szuka mniejszego mieszkania w Paryżu, jak mówił ostatnio jej znajomy. Przeciwnie - twierdzi, że kupuje... większe.
_**Kate rozgląda się za większym mieszkaniem w Paryżu**_ - mówi w rozmowie z Super Expressem Rozan, nie ujawnia jednak, czy zamieszkają w nim razem.
Zdaniem byłego męża Gwizdały, nie mogło jej wyjść z Adamczykiem, gdyż aktor nie miał jej czym zaimponować.
To dobry aktor, ale prosta osoba - mówi o nim Rozan. Ocenia życie bardzo niskimi kategoriami i przywiązuje wagę do rzeczy materialnych. Stało się jasne, że ona jest o wiele bardziej inteligentna od niego. A taka sytuacja staje się dość szybko nie do zaakceptowania przez obie strony.
Myślicie, że mu odpowie?