W tym tygodniu motywem przewodnim koncertu trzeciej edycji X Factor była muzyka dance, która, jak to bywało w poprzednich latach, nie wszystkim uczestnikom dobrze służy. Niestety, był to chyba jeden z najgorszych odcinków na żywo w historii całego programu.
Na początek na scenie zaprezentował się Filip Mettler w hicie Davida Guetty, którego jego twórca chyba wolałby nie słyszeć. Wypadło nieco lepiej, niż poprzednio, kiedy Filip śpiewał Justina Timberlake'a, ale nadal nie poradził sobie z górkami i akcentem.
Zdecydowanie lepiej, niż w zeszłym tygodniu. Boję się, że zgubiłeś coś, co pokazałeś nam w Zabrzu. Chcę znowu zobaczyć chłopaka, który opowiedział nam jakąś historię - mówiła Tatiana Okupnik. Ja się całkowicie zgadzam z Tatianą. To jest za szybkie tempo, nie stworzymy pop gwiazdy z ciebie - dodał Czesław Mozil. Z takimi opiniami nie zgadzał się oczywiście Kuba Wojewódzki, trener Metlera. Nie potraficie znaleźć rzetelnych argumentów, to zamilknijcie. Mamy człowieka kluseczkę, brońmy go!
Podczas zapowiadania swojej kolejnej uczestniczki Wojewódzki postanowił jeszcze raz dopiec Agnieszce Radwańskiej: Dostałem ostatnio wiele prezentów: koszulkę od Roberta Lewandowskiego, czerwoną kartkę od Agnieszki Radwańskiej i całej jej rodziny, za co jej dziękuję i nie jestem w tych podziękowaniach samotny. Dostałem również możliwość współpracy z Mają Hyży.
Niestety, młoda wokalistka raczej zawiodła swojego mentora. Wykonała przebój Rihanny, Only Girl. Wiele wskazuje na to, że Maja po prostu nie umie śpiewać tak dobrze, jak chciałby tego Wojewódzki.
Widzimy, że tęsknisz za dziećmi, śpiewasz piosenkę, która ma 74 miliony wejść na You Tube, ja tak bardzo chciałem, żeby się udało, ale... Sądzę, że to jest za trudne. Tutaj nawet rytmicznie wszystko się rozkleja, ale ja wiem, że ty świetnie śpiewasz, więc nie wiem, o co chodzi. Tutaj się coś wali - mówił rozemocjonowany jak zawsze Mozil. Mai próbowała bronić Tatiana: A ja się nie zgodzę z Czesławem. W tej Rihannie, w utworze, który jest trudny, pokazałaś pazur. Znamy historię, małżeństwo, dzieci, teraz chcemy zobaczyć ciebie.
Zespół Girls On Fire wykonał hit Kylie Minogue, Can't Get You Out of My Head, czym zachwycił wszystkich jurorów.
Wiele lat temu poznałem Kylie Minogue, powiedziałem jej hi, ona mi odpowiedziała hi, to był najdłuższy wywiad, jaki zrobiłem po angielsku. Ona była księżniczką pop, a to wasze było wykonanie królewskie - mówił Wojewódzki. Brakuje mi luzu, to było takie trochę sztuczne - narzekał Mozil. Dla mnie wcale nie było sztucznie, ja miałam ciary, dziękuję! - podsumowała Okupnik.
Najlepiej śpiewający mężczyzna w tej edycji show, Wojciech Ezzat, zaśpiewał piosenkę Bruno Marsa, pt. Treasure. Mógłbym się czepiać, bo ilość słowa wyluzowanie, wyluzowany, wyluzować, była wielka. To jest wyluzowane? Wyluzowany to jest Jarosław Gowin i jego zarodki. Powiem ci szczerze, że widzę cię w finałowej trójce - komplementował Wojewódzki. Ty tak śpiewasz, ze chce się ciebie słuchać, chce się na ciebie patrzeć, stawiasz poprzeczkę naprawdę wysoko! - dodała Tatiana. Ja się cieszę naprawdę, że ten program, że ty chodzi o śpiew. Według mnie śpiewasz po prostu najlepiej, najlepiej. Może będzie gorzej od teraz, ale ja lecę na wakacje! - pochwalił się Mozil.
18-letnia Klaudia Gawor zaprezentowała się w przeboju Madonny, Like a prayer.
Uwielbiam Madonnę i jest mi bardzo przykro, żeby powiedzieć szczerze, gdyby tylko Madonna miała taki głos jak ty... To był najlepszy występ live-ów w tej całej edycji! - ocenił Czesław. Co ja mogę ci powiedzieć, to jest nudne, że co tydzień będę mówiła ci to samo: super, świetnie! - mówiła Okupnik. Jesteś śpiewającą Borussią Dortmund! - podsumował Wojewódzki.
Aisha i Asteya zaśpiewały utwór Lady GaGi, Poker Face, w ciekawej, oryginalnej aranżacji. To, co jest największym atutem waszych występów to jest to, że ja nie wiem, co będzie. Nie rozumiem fenomenu Lady GaGi, ale was kupuję. Bardzo was cenię - stwierdził Wojewódzki. Jestem pozytywnie zaskoczony, świetnie odnajdujecie się w tym, uwielbiam Lady GaGę, naprawdę świetnie to funkcjonowało - dodał Mozil.
Grzegorz Hyży zaprezentował się z kolei w hicie Wham! Wham Wake me up. "Górki" wychodziły mu odrobinę lepiej, niż żonie, ale do George'a Michaela brakowało mu jeszcze bardzo, bardzo dużo.
To był twój najbardziej Hyży występ! - ocenił Wojewódzki. Ja nie czuję, że to był twój najlepszy występ, ale ja ciebie tak lubię, że ja cię chcę jak najdłużej oglądać - dodała Tatiana.
W dogrywce zaprezentował się podopieczny Kuby Wojewódzkiego, Filip Mettler oraz Girls on Fire. Młody wokalista zaśpiewał hit Bruno Marsa - aż trudno uwierzyć, dlaczego nie wybrał jej na swoją główną piosenkę, bo poszła mu znacznie lepiej. Niestety, to nie wystarczyło, aby przekonać do siebie Czesława, którego głos okazał się decydujący. Poparł zespół Tatiany i tym samym osłabił grupę Wojewódzkiego.
Za tydzień będzie odwet?