Karolina Korwin-Piotrowska coraz mocniej krytykuje swoich "kolegów" z branży. Ostatnio nie oszczędziła nawet pracowników tej samej stacji i w gorzkich słowach wypowiedziała się na temat Małgorzaty Rozenek. Zobacz: Korwin-Piotrowska: "Rozenek JEST W ROZSYPCE!"
Przy okazji oberwało się Katarzynie Skrzyneckiej, która od czasu, gdy zwolnili ją z Tańca z gwiazdami, nie pracuje już w TVN. Tak się jednak składa, że ostatnio poniżają ją wszyscy, więc możliwe, że Korwin-Piotrowska uznała ją po prostu za łatwy cel. Przy okazji, jak się wydaje, wyświadczyła jej przysługę. Aktorka, odgryzając się krytykującym ją koleżankom, ma okazję częściej wypowiadać się na łamach tabloidów.
Niedawno w Na żywo odniosła się do wypowiedzi Anny Muchy, która jej córkę Alikię przezwała "Ajkilią", fundując jej zabawny szkolny pseudonim. W dzisiejszym Super Expressie odpowiada Karolinie, która nazwała ją osobą, która "nic nie znaczy w polskim show biznesie".
Najwyraźniej osoba, która to napisała, nie chadza do teatru i nic nie wie na temat 3 ostatnich premier w teatrach Komedia, Kamienica oraz Capitol, gdzie mam zaszczyt rzetelnie pracować na scenie na co dzień - broni się w rozmowie z tabloidem Skrzynecka. Równie nikłe jest jej pojęcie o wielu koncertach z albumem "For Tea", które grywamy wraz z zespołem znakomitych muzyków w całej Polsce. Moje pojmowanie znaczenia "w show biznesie" dalece różni się od prasowej twórczości tejże pani "ekspert".
Nie zabiegam o promowanie siebie samej na modnych eventach i na portalach plotkarskich - dodaje dumnie, po czym przechodzi do ataku: Należę do grupy artystów i twórców, którzy po prostu rzetelnie pracują bez potrzeby robienia wokół siebie medialnego zamieszania. Swoją drogą, mojej radości i bezcennej wartości czasu, niezależnie od pracy - z dzieckiem i mężem - nie zamieniłabym ani na żadne brylowanie ani nawet prestiżowe statuetki. Na szczęście akurat opinie tej zgorzkniałej i niesympatycznej osoby, pławiącej się we własnym jadzie i nienawidzącej ludzi, najmniej mnie w życiu interesują.