Carla Bruni zdecydowała się na drugie dziecko dopiero w wieku 41 lat i początkowo twierdziła, że to "idealny moment w życiu kobiety" na założenie rodziny. Z czasem jednak była modelka zmieniła zdanie i w najnowszym numerze Vanity Fair wyznała, że po porodzie miała depresję. Jednak złe samopoczucie żony byłego prezydenta Francji nie było spowodowane huśtawką hormonów, ale nadwagą…
W trakcie ciąży Carla przytyła osiemnaście kilo i miała problemy ze zrzuceniem nadwagi. Nie pomogła jej sama dieta i ćwiczenia. Z powodu depresji musiała pójść na terapię i dopiero wtedy zaakceptowała zmiany w swoim ciele spowodowane narodzinami córeczki.
Po ciąży poszłam na terapię. Czułam się gruba i odpychająca – powiedziała Bruni. Wcale nie doceniam procesu starzenia się. Nie czuję się mądrzejsza lub dojrzalsza. Jest tylko stopniowe rozpadanie się na coraz mniejsze części i brak akceptacji samej siebie.
Nie wiem, czy dobrze, że zdecydowałam się na dziecko. Ciąża po czterdzieste jest bardzo trudna – dodaje.
Oto zdjęcia Carli Bruni, gdy była w ciąży. Faktycznie była "odpychająca"?