Borys Szyc nie odniósł ostatnio wielu sukcesów aktorskich. Nie licząc oczywiście statuetki Węża i okładki Newsweeka, na której został ogłoszony "najgorszym polskim aktorem". Udało mu się natomiast z powodzeniem wypromować w show biznesie dwie stylistki. Najpierw wprowadził na salony Kaję Śródkę, a obecnie dzięki niemu karierę robi Zosia Ślotała. Ostrą promocję nowej pary skomentował Tomasz Jacyków w ostatnim odcinku Magla towarzyskiego.
Jestem taka ładna. Nudzę się trochę. Ludzie mówią, że fajnie się noszę, to dlaczego mam innych nie poubierać... - wyśmiewał kochankę Szyca. Mam narzeczonego, który mi otwiera drzwi, nie muszę kuchennymi wchodzić. Teraz wszyscy są stylistami. Bardzo trudno jest styliście celebrycie. Bo wtedy ocenia się jego pracę, a nie to jak ktoś wygląda.
Jacyków zapewnił też, że on sam woli ubierać "zwykłe klientki", a nie gwiazdy oraz że "nie pchał się do mediów":
Ja się nie pchałem do mediów. Funkcjonowanie w mediach nie jest celem mojego życia. Są zawody, gdzie gejostwo jest pożądane. Dlatego, że kobiecie trudniej rozebrać się przed super samcem, a nawet koleżanką - stwierdził Jacyków.
W rozmowie z Karoliną Korwin-Piotrowską pojawił się również temat kradzieży ubrań z luksusowego sklepu w Stanach Zjednoczonych przez narzeczoną Roberta Janowskiego, Monikę G. Jacyków przyznał, że chytra handlarka miała mnóstwo znanych klientek:
_Wszystkie celebrytki przychodziły po te ubrania. W jej mieszkaniu się kotłowało._
Ciekawe, które celebrytki nadal w nich chodzą.