Po długiej przerwie na odwyki i terapie najsłynniejsza złodziejka show biznesu, Winona Ryder, powraca na wielki ekran w filmie Iceman. Niedawno gwiazda lat 90-tych pojawiła się na gali, na której promowała się również Weronika Rosati. Zobacz: Rosati na premierze w Hollywood! (ZDJĘCIA) Aktorka w najnowszym wywiadzie dla magazynu Interview twierdzi, że "problemy z kleptomanią oraz alkoholem" ma już za sobą i dzięki pracy z psychologiem "odzyskała kontrolę nad swoim życiem".
Winona wspomina początki kariery, a także trudności z jakimi borykała się, aby dostrzeżono ją w Hollywood. Twierdzi, że jej problemy z uzależnieniami wynikały z nieustającej presji.
Kiedy byłam nastolatką i zaczynałam przygodę z aktorstwem, jeden z ważnych producentów powiedział mi, że nie powinnam być aktorką - wspomina. Powiedział mi, że jestem za brzydka. Spojrzał na mnie i stwierdził: Wracaj tam skąd przyjechałaś i idź do szkoły. Nie masz w ogóle daru.
Winona nie poddała się i po jakimś czasie odkrył ją Tim Burton. Kariera aktorstwa Ryder rozwijała się idealnie do czasu, gdy została przyłapana na kradzieży ubrań, a następnie skazana. W rozmowie z gazetą aktorka zapewniła, że "wraca do gry" i nadal będzie udowadniać, że jednak "ma dar".