Wczorajszy odcinek Top Model był wyjątkowy z dwóch względów: po pierwsze pojawiła się w nim Anja Rubik, a po drugie - z programu odpadły aż dwie uczestniczki.
Na początku kandydatki na modelki musiały pozować w szpilkach... na bieżni. W ten sposób powstawała reklama z ich udziałem. Najlepsza w tym zadaniu okazała się Justyna Pawlicka. Później nie było już tak łatwo - aspirujące modelki wybrały się bowiem do agencji D'Vision, gdzie wzięły udziałw castingu. W roli oceniających - Rubik i Lucyna Szymańska, właścicielka agencji.
I tu zaczęły się poważne problemy - dotychczasowa faworytka, Marcela Leszczak, na casting wchodziła trzy razy. Zapomniała założyć szpilek, zmyć makijaż czy zabrać swoje portfolio. Rubik nie była zadowolona.
Jesteś piękną dziewczyną, figurę masz idealną do tego zawodu, ale teraz musisz mieć więcej energii, musisz nam coś tutaj dać. Jak tak stoisz to jesteś przezroczysta, takich dziewczyn jest miliony - mówiła. To jest profesjonalny casting, to nie są żarty. To jest poważna praca!
Po tej próbie z programem pożegnała się Aleksandra Krysiak, której urodę Anja określiła jako "nudną". Ostatnim, trzecim zadaniem było pozowanie w sesji haute couture - w wymyślnym stroju i gigantycznych i wyjątkowo niestabilnych szpilkach. Oczywiście nie obeszło się bez dramatów, groźnych momentów i chwil załamania. Renata Kurczab nie mogła poradzić sobie z butami, co zdaniem jurorów świadczyło o braku profesjonalizmu.
Nagle nie możesz wystać w butach więcej niż 10 minut. Na tym polega praca modelki! - grzmiał podczas panelu jurorskiego Marcin Tyszka. Jeżeli nic z tego ci nie pasuje, to idź i pracuj w bibliotece!
Z programu odpadła Joanna Zaremska, która zdaniem jurorów "nie nadawała się na modelkę". Najlepszym zdjęciem odcinka okazało się to z udziałem Klaudii Strzyżewskiej.