Wprawdzie Helenka liczy sobie zaledwie 12 lat, jednak, jak wykazuje doświadczenie rodzicielskie innych celebrytów, im wcześniej zacznie, tym lepiej. Mimo że dzieci znanych rodziców niemal zawsze narzekają w mediach na "wielkie nazwiska", które, ich zdaniem, sprawia, że jest im znacznie trudniej niż innym, rzadko jednak odrzucają pomoc w załatwianiu im kariery.
Czasem, jak w przypadku Antoniego Królikowskiego, wystarczy jeden telefon taty do znajomych z branży, by upijający się na smutno aktor bez wykształcenia dostał lub stracił rolę. Rodzice pracujący w show biznesie czasem wprawdzie deklarują, że nie chcą, by dzieci szły w ich ślady, ale i tak przeważnie na deklaracjach się się kończy.
Show biznes szykuje się już do promowania kolejnej gwiazdki. W telewizji zadebiutowała niedawno córka Jana Englerta i Beaty Ścibakówny, 12-letnia Helena. Wystąpiła u boku mamy w serialu _**Układ zamknięty**_.
To nie był nasz pomysł - zarzeka się aktor w jednym z ostatnio udzielonych wywiadów. Przeczytałem scenariusz i dopiero wtedy zapytałem ją, czy chce tam zagrać. Helenki już nie uratuję, wykazuje wielkie zdolności**.**