Renée Zellweger okazuje się być bardzo sympatyczną osobą. Podczas zakupów gwiazda obdarowała zupełnie obcą dziewczynę!
Wendy Faracino, ekspedientka w sklepie z kosmetykami sieci Bobbi Brown spotkała Renée podczas swojej przerwy na lunch. Wendy podziwiała parę luksusowych pantofli z kolekcji Manolo Blahnika. Kiedy stała przed wystawą w galerii handlowej podeszła do niej Zellweger. Aktorka zagadnęła dziewczynę i dobry kwadrans rozmawiały o butach.
Kiedy Wendy wróciła do pracy, przeżyła szok. Piętnaście minut po rozmowie z aktorką podszedł do niej kierownik sklepu z obuwiem. Niósł pudełko owinięte w kolorowy papier. Powiedział:
Pani Zellweger chciała, żebym je pani przekazał wraz z pozdrowieniami. Chciałaby, żeby pani je nosiła.
Jak łatwo się domyślić, w pudełku były buty, które tak spodobały się Wendy