Jak już wielokrotnie mogliśmy się przekonać, polskie gwiazdy lubią być luksusowo ubrane, ale niekoniecznie płacić za swoje ubrania. Stąd też sukces biznesowy chytrej narzeczonej Roberta Janowskiego, czy tradycja proszenia projektantów o wypożyczanie kreacji. Zdarzają się też podróbki - jak do tej pory najsłynniejsza była wpadka Tomasza Jacykowa, który twierdzi, że "dobry t-shirt zaczyna się od 1500 złotych"... Również Doda stara się zabłysnąć niekoniecznie oryginalnymi strojami. Zobacz: Doda w podróbkach Nike! ZNOWU...
Na pierwszym w Polsce pokazie marki Balmain Marta Grycan zaprezentowała się w krótkiej, dopasowanej sukience, do której dobrała czarne szpilki z czerwoną podeszwą charakterystyczną dla projektów Christiana Louboutina. Niestety, okazuje się, że raczej nie są to oryginalne buty. Stylistka współpracująca z polskimi gwiazdami zauważa, że znacząco różnią się od tych, które można kupić w drogich butikach.
Podczas imprezy wszyscy szeptali o tym "incydencie", ale każdy bał się na głoś o tym wspomnieć - tłumaczy nam stylistka. Wydanie 1500 zł zamiast 12 tysięcy to nie sztuka, ale oszustwo i powód do wstydu.
Może przede wszystkim kompleksów? Z jakiegoś powodu stara się przekonać wszystkich, że jest znacznie bogatsza i bardziej rozrzutna niż w rzeczywistości.
Porównajcie oryginalne szpilki od Louboutina z tymi, które miała Marta Grycan. Na pierwszy rzut oka widać nierówno przyklejone kryształki. Czy to prawdziwy kryzys u Grycanek?