Stosunki Jarosława Kreta z jego bratem-bliźniakiem, Jackiem, są od dawna bardzo chłodne. W niedawnym wywiadzie pogodynek wyznał, że od czterech lat nie ma kontaktu z bratem i nie chce mieć nic wspólnego z człowiekiem, który "zabija zwierzęta". Zobacz: Kret: "Od 4 lat nie mam kontaktu z bratem! ZABIJA ZWIERZĘTA!"
Jarek od dawna unika brata i jest wściekły, że ten "wykorzystuje jego twarz" do swoich interesów. Nie dopuszcza chyba do siebie myśli, że to również twarz Jacka...
On sprzedaje siebie pod moją twarzą - oskarża Jarosław w rozmowie z Party. Ludzie spotykają się z nim i jego poglądami, a on nie prostuje, że nie jest mną. Robi mi złą opinię, czarny PR.
Ponoć już od dawna widać było, że Jacek dominuje w ich związku. Chętnie przychodził do telewizji, by zaprzyjaźnić się z innymi gwiazdami.
Widać było, że lubi dominować nad bratem – mówi ich znajoma. Jarek nigdy go nie wyprosił, ale też nie cieszył się z tych wizyt. Kiedy on pracował, Jacek zawierał znajomości z jego kolegami.
Ponoć to Jacek zdecydował o tym, by ograniczyć kontakty z bratem, gdy nie poszczęściło mu się w interesach.
Dobra passa Jacka w interesach się skończyła, nie potrafił przyznać się do błędów i zaczął mieć problemy - mówi jego znajomy.
Nie wygląda na to, by brat miał zamiar pomóc mu się z nich wydostać.