W grudniu zeszłego roku Britney Spears skończyła 31 lat. Lata nadużywania alkoholu, narkotyków i silnych leków mocno odbiły się na wyglądzie jej skóry. Piosenkarka miała poważne problemy z tym, by dobrze prezentować się na imprezach i w telewizji.
Wygląda na to, że menedżer przekonał ją, by poddała się zabiegom poprawiającym jakość cery. Kilka dni temu Britney zjawiła się na imprezie stacji radiowej KIIS FM w Los Angeles. Jej fryzura i makijaż były nieskazitelne. Sukienka Roberto Cavalli za 4,7 tysiąca złotych świetnie na niej leżała.
Jak myślicie, "poprawiła" sobie twarz u chirurga?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.