Super Express, który aktywnie promuje obecnie ojca uduszonej Madzi z Sosnowca, nie zamierza poprzestać na jednej książce. Jak już pisaliśmy, wspomnienia Waśniewskiego pod tytułem Moja prawda, opatrzone zdjęciem z jego ślubu z Katarzyną oraz Madzi w objęciach kochającej mamy, nie sprzedają się zbyt dobrze. Najwyraźniej Polacy mają jednak lepszy gust i więcej wyczucia niż zakładał tabloid. Super Express nie daje jednak za wygraną i postanowił... nakręcić film o Bartku.
Te informację potwierdza redaktor naczelny gazety w rozmowie z Krzysztofem Rutkowskim.
Co z Bartkiem? - pyta właściciela agencji detektywistycznej Sławomir Jastrzębowski. Miał pan z nim bardzo dobre relacje, ale ostatnio uległy ochłodzeniu. Nakręciliśmy z nim film, będzie emitowany w poniedziałek w Polsacie i w telewizji Super Expressu**.**
Pozbawiony licencji detektyw zapewnia, że nie nie pokłócił się z Bartkiem, po prostu tak się złożyło, że nie są już tak blisko jak kiedyś.
Nie uległy ochłodzeniu, każdy poszedł w swoją stronę. Obecnie nie mam po prostu powodu ani potrzeby komunikacji z Bartkiem - tłumaczy w wywiadzie Rutkowski, za chwilę jednak, kiedy rozmowa schodzi na sprawę taśm, nagranym w należącym do niego mieszkaniu na Piotrkowskiej, zaczyna plątać się w odpowiedziach. Chodzi o nagrania, zarejestrowane za pomocą ukrytych urządzeń podczas gdy w mieszkaniu przebywali rodzice uduszonej Madzi.
To nie tak, że ich podsłuchiwałem - tłumaczy Rutkowski. Patriot 24, redakcja, która miała przejąć lokal, zainstalowała pod tym adresem... Redaktor naczelny zainstalował tam urządzenie nasłuchowe. W innym celu. Audio - wideo**.**
Chociaż Rutkowski jest wydawcą Patriot 24, twierdzi, że nigdy nie otrzymał taśm, nagranych przez jego podwładnego.
Jednak na pytanie dziennikarza: Czyli macie też sekstaśmy? w pierwszym odruchu odpowiedział: Dokładnie. Potem zaczął się z tego wycofywać.
Zaraz, zaraz! Zapędzamy się, nie posuwajmy się tak daleko! Zainstalował urządzenia, które miały przede wszystkim na celu zapis dźwięku i wizji, gdy mamy kontakt z osobą przekazującą nam informację. Nie dysponuję tymi taśmami. Jeśli już to dysponuje nimi redaktor naczelny pan Robert Rewiński. Nawet ich nie oglądałem. Sąd już o to pytał.
Czyli po książce i filmie o Waśniewskim, jest jeszcze szansa na ujawnienie sekstaśmy z jego udziałem... A wszystko to ku pamięci Madzi. Gratulujemy.