Jak można się było spodziewać, półfinał trzeciej edycji _**X Factora**_ musiał być odpowiednio dramatyczny i naciągany. Zaprezentowało się czterech uczestników: Maja Hyży, Grzegorz Hyży, Klaudia Gawor oraz Wojciech Ezzat. Każdy zaśpiewał dwa utwory.
Na początku zobaczyliśmy Klaudię Gawor w Lady Marmalade z musicalu _**Moulin Rogue**_.
Jakaś zmiana w tobie zaszła. Może to ten egzamin dojrzałości, ale stałaś się sceniczną kocicą - zachwycała się Tatiana Okupnik. Tak się robi marmoladę z konkurencji! - dodał Kuba Wojewódzki.
Grzegorz Hyży zaprezentował się w hicie Aloe Blacca, I need a dollar.
Grzesiu rządzi? Myślałeś o Schetynie chyba! Ja zrezygnuję z mówienia źle, bo nie mam argumentów, żeby mówić o twoim występie źle. Największym wrogiem show biznesu jest przewidywalność. Od tygodni mówi się, ze w finale będzie wojna państwa Hyżych. Nie, niech tak nie będzie! Widzowie, zaskoczcie nas! Świetny występ - zachwalał Kuba Wojewódzki.
Później na scenie zobaczyliśmy Maję Hyży, która niemalże zmasakrowała piosenkę Sade, Smooth Operator.
Ten występ potwierdza mi, że bardzo dobrze zrobiłem, to było całkowicie okej. Idziesz pięknie, koncentrujesz się na śpiewaniu - mówił Czesław Mozil. Z taką oceną nie zgadzała się Tatiana, która w ubiegłym tygodniu straciła ostatni zespół, właśnie na rzecz Mai. Jeżeli mam oceniać twój dzisiejszy występ, wyglądasz super, ładna oprawa, występ okej, ale porównując do poprzedniej trójki, to twoja przygoda w X Factor powinna się skończyć - oceniła. Może wokalnie odstajesz, ale trafiasz do ludzi! - bronił swojej podopiecznej Wojewódzki.
Wojciech Ezzat zaprezentował się w klasyku Georgia on my mind.
Jak patrzę na ciebie mam na myśli tylko jedno słowo, to słowo brzmi: finał! - zachwycał się Wojewódzki. Twój występ potwierdził, że powinieneś tu być, cudownie przekazujesz emocje w niewymuszony sposób, bomba! - dodała Tatiana.
W drugiej turze Klaudia Gawor wykonała All The Man That I Need Whitney Houston, czym zachwyciła jurorów.
Jak dobrze, jak fajnie, jak miło, że... Dziewczyno, te wysokie dźwięki tną jak żyleta, a z drugiej strony mam wrażenie, że śpiewałaś do konkretnej osoby, a to jest ważne, żeby mieć taka osobę - mówiła Tatiana. Ja się tylko martwię, to ci napisze piosenki na płytę! - dodał Wojewódzki.
Grzegorz Hyży zaśpiewał dziwaczną, przekombinowaną wersję If you don’t know me by know, która nie spodobała się Wojewódzkiemu. No bracie, Fred Astaire! Ja jestem fanem takiej muzyki, utwór w oryginale jest takim zwiedzaniem duszy, mnie się twoja wersja nie podobała, ale dałeś radę - mówił. Było cudowne flow, genialny timing, głosujcie na Grzegorza! - apelowała Tatiana
Maja Hyży w hicie Alicii Keys If I ain't got you zaprezentowała się poprawnie, ale znów widać było dużą przepaść między nią a resztą uczestników.
Twój poprzedni występ mi się nie podobał, ten z kolei bardzo! Ja to kupuję. Nie rozumiem ciebie, ale rozumiem tych, którzy na ciebie głosują - oceniła Tatiana. Wiem, że muzycznie przyjaźnisz się z Alicią Keys i ja tą przyjaźń kupuję - dodał Wojewódzki. Nie jesteśmy pewni, czy Alicia Keys byłaby zadowolona z takiej "przyjaciółki"...
Wojciech Ezzat wykonał własną, swingową wersję hitu... Rihanny, Please don't stop the music. _**Przytulasz głosem i czuję, że w finale przytulisz niezłą sumkę!**_ - mówił Wojewódzki.
W dogrywce, czego oczywiście można było się spodziewać, znalazło się małżeństwo Hyżych. Patricia Kazadi dramatycznie pytała, czy chcą "rozwiązać sprawę między sobą", aby któreś z nich zrezygnowało na rzecz małżonka. Uczestnicy zdecydowali jednak, że zdadzą się na głos jurorów. Nie udało się więc wycisnąć maksymalnej dozy dramatyzmu...
Mozil był za Grzegorzem, Wojewódzki za Mają a Tatiana, jak można było się spodziewać, zagłosowała na wokalistę. Tym samym w finale zobaczymy: Klaudię Gawor, Wojciecha Ezzata i Grzegorza Hyżego.