Na początku kwietnia pojawiły się pierwsze doniesienia na temat powrotu Moniki Richardom do Dwójki. Przypomnijmy, że prezenterka z hukiem odeszła ze stacji i zadeklarowała, że już nigdy nie będzie pracować na Woronicza. Słowa nie dotrzymała. Okazało się, że "wychodziła" posadę nie tylko dla siebie, ale także dla swojego kochanka, nieco zagubionego w show biznesie Zbyszka Zamachowskiego.
Po klęsce aktora, który nie sprawdził się w telewizji śniadaniowej, Richardson ma kolejny plan. Podobno zamierza zastąpić swojego kochanka Tomaszem Kammelem. Zobacz: Richardson chce poprowadzić program z Kammelem! Na tym nie koniec. Ambicje Richardson najprawdopodobniej nie zaspokoi sama posada prowadzącej show. Właśnie zwolnił się ważniejszy stołek. Po roku pracy odeszła dotychczasowa szefowa programu.
Tak potwierdzam, nie jestem już szefem "Pytania na śniadanie" - potwierdza w rozmowie z Faktem Patrycja Matuszewska.
Poważną kandydatką na stanowisko szefowej jest teraz podobno Monika Richardson...
Myślicie, że ją wybiorą? Tak ładnie opowiadała o porannym seksie ze Zbyszkiem: