W tę sobotę w swoim domu pod Neapolem zmarł nagle gitarzysta Marek Jackowski. Miał 66 lat. Jego była żona, Kora, nie kryła rozpaczy z powodu jego przedwczesnego odejścia.
Po prostu nie mogłam uwierzyć - wyznała ze smutkiem w rozmowie z Super Expressem. To niezwykły człowiek, nie ma wielu takich jak on. Zobacz: Kora nie poleciała na pogrzeb byłego męża
Niestety, za życia Jackowskiego raczej rzadko dawała mu to do zrozumienia. Przez 8 lat oszukiwała go, pozwalając by myślał, że jest biologicznym ojcem jej młodszego syna. W rzeczywistości był nim sąsiad z 7. piętra, Kamil Sipowicz...
Romans rozegrał się w bloku z wielkiej płyty przy ulicy Ogrodowej w Warszawie. Kora z mężem mieszkała na 4, piętrze, a Sipowicz trzy piętra wyżej. Jak wyznała w swojej autobiografii piosenkarka, do romansu popchnął ją... sen.
To był sen jasny, piękny, erotyczny - napisała w książce Kora, Kora. Zaczęłam wtedy patrzeć na tego sąsiada inaczej. Tak się zaczęło. Zdradziłam Marka, zaszłam z Kamilem w ciążę.
Sipowicz szybko jednak zniknął z jej życia. Wyjechał do Niemiec, a piosenkarka podrzuciła dziecko nieświadomemu niczego mężowi. Jackowski wychowywał je przez 8 lat. Ostatecznie zakończyło się ujawnieniem prawdy i rozwodem. Od tamtej pory Kora niezbyt miło wypowiadała się o swoim byłym mężu.
Dzieci nie miały oprócz mnie nikogo - wspomina w książce. Marek przecież był ciężko chory, bo alkoholizm jest chorobą.
Jackowski miał do niej żal, że po jego wypadku zastąpiła go innym gitarzystą, który, jak się okazało, został już na stałe.
Wtedy zrozumiałem, że to koniec - wyznał w rozmowie z Faktem. Ten wypadek był dla mnie w pewnym sensie dobrodziejstwem. Sprawdziło się powiedzenie, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
Kora zaś nie mogła mu darować, że oddał jej starą piosenkę Annie Wyszkoni.
Ja dawno temu dałam ją Markowi, Marek współpracował przy płycie Ani i widocznie ją jej dał. Cóż...- poskarżyła się w rozmowie z tabloidem.
Po śmierci Jackowskiego zupełnie jednak zmieniła ton: Z Markiem byliśmy zawsze w wielkiej, wspaniałej rodzinie - zapewnia w wywiadach. Bardzo dobry człowiek.