Na pewno widzieliście nie raz czerwony sznureczek na nadgarstku Madonny. Nie jest to tylko niewinna ozdoba, ale symbol przynależności do kościoła kabalistycznego. Kościół ten ma nienajlepszą prasę w USA – jego przywódca oskarżany jest o liczne malwersacje finansowe oraz plagiaty, ale to nie zniechęca naiwnych, szukających szybkiego oświecenia.
Teraz, czerwone sznurki pojawiły się też na rękach polskich gwiazd. Nosiły je między innymi: Kora Jackowska, Otylia Jędrzejczak i Maryla Rodowicz. Pływaczka, zapytana o ozdobę, mówiła:
Jestem katoliczką. Chodzę do kościoła. Noszenie czerwonej nitki podobno przynosi boże błogosławieństwo.
Rodowicz też nijak nie identyfikowała się z Centrum Kabały. Super Express cytuje słynną piosenkarkę:
Nić jest przesycona dobrą energią. Chroni przed „złym okiem”. A kto ją dał Maryli? Menedżer Madonny. Osobiście mi ją zawiązał – chwali się Rodowicz. Opowiada też o cudownym działaniu wody produkowanej przez Centrum Kabały:
W czasie festiwalu w Sopocie zachorowałam na gardło. Centrum podarowało mi wtedy dwie butelki wody. Ból ustąpił, jak ręką odjął. Mimo to, Rodowicz utrzymuje, że nie łączy ją nic z tą dziwną sektą i mówi: Nie jestem wtajemniczona.
Może po prostu cena za komplet ksiąg do studiowania była przesadnie wysoka? Drodzy kabaliści, dostosujcie ceny do naszych realiów, jeśli chcecie mieć wyznawców w Polsce. Potencjał jest bowiem spory - możliwości finansowe to jak widać niestety jedyne, co różni nasze gwiazdy od amerykańskich...