Jak już pisaliśmy, aktorka, która dzięki roli w biograficznym serialu o Annie German z dnia na dzień stała się gwiazdą, postanowiła swoją dalszą karierę oprzeć na podobieństwie do zmarłej artystki. Zobacz: Moro jedzie w trasę JAKO ANNA GERMAN! Jak się zorientowała, nieżyjąca od 31 lat piosenkarka ma ogromne rzesze fanów. Uznała więc, że trzeba kuć żelazo póki gorące i na fali popularności serialu sprzedać także płytę z utworami German. Album ma być gotowy najdalej za miesiąc.
Jesteśmy na dobrej drodze do zakończenia prac nad płytą - potwierdza aktorka w rozmowie z Super Expressem. Cieszę się, że powstała i że mogłam nad nią popracować.
W czerwcu Moro wystąpi na festiwalu w Opolu, tym razem nie będzie jednak śpiewać, tylko poprowadzi jeden z koncertów. Zaś podczas wakacji czeka ją praca na planie rosyjskiego serialu pod roboczym tytułem Talianka. Moro zagra tym razem... włoską baletnicę.
Cieszę się niezmiernie - deklaruje aktorka. Dla mnie to tak samo fascynująca rola jak Anna German. Zagram tancerkę włoskiego pochodzenia. Marzyłam o śpiewaniu i zagrałam piosenkarkę. Marzyłam o tańcu i zagram tancerkę. Bardzo to kocham i cieszę się, że mogę tego dotknąć.
Zdjęcia w Rosji potrwają 3 miesiące. Przez ten czas dwójka dzieci aktorki pozostanie pod opieką taty.
Nie wiem, co zrobić, by dzieci jak najmniej odczuły brak mamy - żali się Moro. Ale wierzę, że uda nam się pokonać trudności. Damy radę, będzie dobrze.