Kiedy ogłoszono, że Kim Kardashian i Kanye West spodziewają się pierwszego dziecka, wszyscy spodziewali się intensywnego promowania i sprzedawania ciąży mediom. Celebrytkę hamuje nieco jej negatywnie nastawiony do takich aktywności chłopak, który odmówił występowania w rodzinnym reality show Kardashianów. Co ciekawe, sama Kim nie chce też wystąpić w modnej wśród gwiazd i gwiazdek ciążowej sesji.
Kardashian i West chcą też zapewnić sobie jak najwięcej prywatności podczas porodu. Jak donoszą amerykańskie media, wszystko będzie ich kosztować nawet milion dolarów, czyli ponad 3 miliony złotych! Wybrali oczywiście najsłynniejszą w show biznesie klinikę Cedras-Sinai w Los Angeles, gdzie samo wynajęcie odpowiedniej sali kosztuje 4 tysiące dolarów za dzień.
_**To nie będzie zwyczajny poród, nawet jak na celebryckie standardy**_ - mówi informator National Enquirer. Kim już wydała dziesiątki tysięcy dolarów, a dopiero się rozkręca. Zapłaci fotografowi 1000 dolarów za jeden dzień pracy w pierwszych tygodniach po przyjściu na świat dziecka. W Paryżu wydała 25 tysięcy dolarów na bieliznę, w której wystąpi podczas porodu. W żadnym wypadku nie chce wyglądać jak inne kobiety w szpitalu. Chce mieć pewność, że wszystko pójdzie jak z płatka.
Kim ma również nadzieję, że dostanie sporo prezentów do ojca dziecka, który niespecjalnie interesował się nią podczas ciąży.
Prawdziwie wielkie zakupy będzie robił Kanye - dodaje informator. Kim ma nadzieję, że wynagrodzi jej te długie miesiące, które musiała spędzać sama, albo latać za nim po całym świecie. Spodziewa się dużego i drogiego prezentu.