Na co liczy Anna Samusionek, uparcie uczestnicząc w bankietach, na których można spotkać fotoreporterów, pozostanie zapewne jedną z nigdy niewyjaśnionych tajemnic. Gdyby samo bywanie na imprezach wystarczało do zrobienia kariery, Samusionek nie byłaby teraz bezrobotna, szczególnie że najwyraźniej nie zawaha się przed żadnym sposobem, by zaistnieć. Najnowszym jest sposób "na dziecko", które aktorka przywlokła ze sobą na otwarcie restauracji - imprezę rozpoczynającą się po godzinie 20-stej - i pozowała do zdjęć z nieprzytomną ze zmęczenia czterolatką, przysypiającą na ramieniu rozrywkowej mamusi.
Co z ciebie za matka? - pyta dramatycznie, wielkimi czarnymi literami Fakt. No cóż, chyba po prostu zdesperowana.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.