Jak pisaliśmy wczoraj, Michał Tusk i jego żona Anna stali się właśnie właścicielami prestiżowej nieruchomości położonej w malowniczej części Gdańska, na skraju lasu. Za całe piętro odrestaurowanej, zabytkowej willi zapłacili pół miliona złotych. Ich nowy apartament liczy 130 metrów kwadratowych powierzchni. Atrakcyjna cena obejmuje także ogród, garaż, piwnicę i użytkowe poddasze.
Zdaniem Super Expressu to podejrzanie tanio. Tabloid sprawdził, że mieszkania w bezpośredniej okolicy są znacznie droższe. Michał miał więc "sporo szczęścia":
W listopadzie ubiegłego roku właściciele chcieli je sprzedać za 600 tysięcy. Ponad miesiąc później za 550 tysięcy. Ostatecznie Michał Tusk kupił je za pół miliona złotych - pisze tabloid. Miał olbrzymie szczęście, bo ceny mieszkań w okolicy są sporo wyższe. W serwisie Dom na gratka.pl znaleźliśmy kilka ofert. Za 98 m2 przy tej samej ulicy trzeba zapłacić 770 tysięcy. Za bardzo podobne - cztery pokoje z kominkiem, blisko stumetrowe, 780 tysięcy złotych. A za 137 metrów kilkaset metrów dalej trzeba zapłacić 680 tysięcy. Rzadko kiedy cena schodzi poniżej 500. Z takim szczęściem do interesów syn premiera powinien zacząć grać w lotka**.**
Albo zostać politykiem. Najwyraźniej Michał Tusk wcale nie jest aż takim "debilem", jak twierdził po wybuchu afery ze swoim udziałem.