W piątek zaprezentowano pierwszą samodzielną okładkę Katarzyny Gwizdały, na potrzeby międzynarodowej kariery przedstawiającej się jako "Kate Rozz". Była już żona Piotra Adamczyka miała zdradzić swoje sekrety, gdyż do tej pory "nie wiedzieliśmy o niej nic". Cóż, być może dlatego, że gdyby nie znany mąż - byłaby nikim. Zobacz: Gwizdała BEZ ADAMCZYKA na okładce "Gali"!
We wczorajszym Dzień Dobry TVN wyemitowano jeszcze jedną rozmowę z Gwizdałą, którą przeprowadziła Kinga Rusin. W tym celu pojechała do Paryża, co zapewne miało jeszcze bardziej podkreślić "światowy" status jej rozmówczyni. Wywiad był zapowiadany niezwykle szumnie, przed kamerą zaprezentowała się nie tylko sama Kate, ale również jej były mąż, Jean Manuel Rozan. Jeżeli jednak spodziewalibyście się pytań o Adamczyka i rozwód, to byliście w wielkim błędzie.
Kasia jest wspaniała, jest bardzo dobrą matką, ma bardzo dobre serce - zachwalał Gwizdałę były mąż. Jest bardzo utalentowana jako aktorka, piosenkarka i tancerka. Jedyna rzecz, do jakiej można się przyczepić, to że jest za mało pewna siebie.
Na pewno nabierze jej dzięki okładkom Gali i Vivy.
Jest jakaś decyzja, której żałujesz? - pytała filozoficznie Kinga Rusin.
Nie. Wszystkie decyzje czynią to, że jestem dzisiaj tym, kim jestem - stwierdziła Kate i dodała: Kocham ludzi, kocham życie, kocham prawdę, to wszystko ujmując w jedno, to jest łagodność. I trochę szaleństwa też.
Jak sądzicie, uda się z niej zrobić gwiazdę? Czy może powtórzy się historia Nataszy Urbańskiej - utalentowanej, zdeterminowanej i promowanej, ale wciąż nielubianej przez widzów? Przychylność TVN Kasia już ma.