Małgorzata Rozenek nie przemyślała chyba dobrze, na co się decyduje, promując się na "perfekcyjną" gwiazdę TVN-u. Narzeka, że nie była przygotowana na sławę, jaką zapewnił jej występ w programie Perfekcyjna Pani Domu. Nie rozumiała, dlaczego widzowie śmieją się z jej opowieści o sprzątaniu o drugiej w nocy. Karolina Korwin-Piotrowska zauważyła już publicznie, że Rozenek nie radzi sobie z zainteresowaniem mediów i straciła kontrolę nad swoim życiem. Zobacz: Korwin-Piotrowska: "Rozenek JEST W ROZSYPCE!"
Według najnowszych informacji, gwiazda TVN wraca już do siebie. Podpisała kontrakt na występ w czwartej edycji show.
Jest jej dobrze tak, jak jest teraz – mówi jej znajoma w rozmowie z Fleszem. To był dla Gośki trudny czas, ciągle musiała się tłumaczyć z tego, dlaczego żyje jak inne pracujące kobiety. Z otwartej dowcipnej dziewczyny zamieniła się w smutnego odludka. Próbowała sobie poradzić z tym, że jej życie było prześwietlane na wylot.
Sama zainteresowana zapewnia, że cieszy się, że to nie koniec programu i nadal będzie mogła sprawdzać czystość mieszkań przy pomocy "białej rękawiczki".
Teraz jadę na dwutygodniowy urlop. A 21 czerwca rozpoczynam zdjęcia do kolejnego sezonu ”Perfekcyjnej…”. Nie mogę się doczekać! - ekscytuje się. To spore wyzwanie. Wydaje się, że formuła się wyczerpała, a jednak zawsze znajdzie się taka rodzina, taka dziewczyna, która mnie zaskoczy. Można powiedzieć, że kiedy wchodzę do domów uczestniczek, sama się czegoś uczę.
Jak myślicie, to zakontraktowany czy autentyczny entuzjazm?