Jak już pisaliśmy, Joanna Moro, będąca teraz u szczytu nieoczekiwanej sławy, najbliższe miesiące zamierza spędzić w Rosji, na planie nowego serialu Talianka. Zobacz: Joanna Moro zagra w kolejnym rosyjskim serialu!
Aby przyjąć główną rolę w tej produkcji odrzuciła propozycję z Polski. Powód jest prosty - Rosjanie płacą lepiej niż polscy producenci. Bywa, że przebijają polskie stawki nawet pięciokrotnie. Jednak Moro, zapytana, dlaczego nie zdecydowała się grać w Polsce, wyjaśniła, że chodzi o "względy osobiste".
Jednak jak informuje Fakt, jest wręcz przeciwnie - życie osobiste aktorki zostało mocno skomplikowane jej decyzją. Moro będzie musiała na kilka miesięcy rozstać się z synami: 3-letnim Mikołajem i półrocznym Jeremim.
Teraz będzie mi jeszcze trudniej się z nimi rozstać, bo zostałam mamą drugiego synka - wyznała w jednym z niedawno udzielonych wywiadów. Już na samą myśl serce mnie boli.
Mąż aktorki, który pod jej nieobecność zajmie się dziećmi, nie może pozwolić sobie na to, by towarzyszyć żonie na planie filmowym.
On jest inżynierem i ma dużo pracy - wyjaśnia ich znajomy. Nie może mieszkać tak długo poza Polską. Zresztą Joanna całe dnie będzie na planie. On nie miałby tam co robić.
Miejmy nadzieję, że przynajmniej finansowo im się to opłaci.