Trzy miesiące temu Angelina Jolie podjęła zdaniem wielu kontrowersyjną decyzję o podwójnej mastektomii. Gwiazda regularnie przechodziła kontrolę u onkologa, gdyż z powodu nowotworu zmarła babcia, matka oraz ciotka aktorki. Pomimo to uznała, że to za mało w sytuacji, gdy ponosi odpowiedzialność za szóstkę dzieci. Dlatego za namową matki Brada Pitta zdecydowała się na badanie DNA.
Test genetyczny wykazał, że gwiazda ma mutację w genie BRCA1, która aż o 87% zwiększa ryzyko rozwoju nowotworu piersi i o 50% raka jajnika. Jak podaje National Enquirer Jane wspierała "synową" w decyzji o usunięciu piersi i ostatnio w komentarzu dla amerykańskiej stacji telewizyjnej powiedziała: Zrobiłabym to samo.
Właściwie to matka Brada Pitta ocaliła Angelinie życie. Kiedy Angie powiedziała Jane, że rozważa poddanie się testom genetycznym, Jane powiedziała, że powinna zrobić to z myślą o swoich dzieciach. To było jedyne, co Angie od niej usłyszała. Nie wahała się ani chwili i wie, że podjęła słuszną decyzję – powiedział informator magazynu.
Angelina jest już po zabiegu oraz rekonwalescencji. Niedawno po raz pierwszy pojawiła się publicznie od czasu zabiegu u boku Brada: Angelina Jolie W ŻAŁOBIE