Wprawdzie małżeństwo Wojciecha Fibaka z przyjaciółką Katarzyny "Rozz"-Gwizdały, Olgą, chyli się powoli ku upadkowi, małżonkowie podobno nadal kochają się i szanują. Tak przynajmniej donoszą dzisiejsze tabloidy... Rozprawa rozwodowa została wyznaczona na 11 czerwca.
Nawet teraz Olga zwraca się do niego "Wojtusiu" - mówi w rozmowie z Faktem "ocieplający ich wizerunek" znajomy. W końcu oni razem wychowują córkę. Gdy Olga usłyszała o artykule, stwierdziła, że jej mąż nigdy by tego nie zrobił, bo ma zasady i charakter.
Najważniejsze to mieć dobrych przyjaciół, gotowych do zwierzeń na łamach Faktu. Dobra agencja PR nie wymyśliłaby pewnie tego cytatu lepiej.
W związku z zakończeniem ich 13-letniego małżeństwa, Olga i Wojciech Fibakowie dogadali się już w kwestiach finansowych. Pomogła im w tym podpisana przed ślubem intercyza. Fakt informuje, że majątek, którego wspólnie się przez te lata dorobili, został podzielony po równo. Olga wyjdzie więc na tym małżeństwie całkiem nieźle. 35-letnia bogata rozwódka poradzi sobie pewnie w życiu. Być może również ta refleksja nastraja ją życzliwie do męża.
Kiedy poznałam Wojtka lepiej, wiedziałam, że mam rację - wyznała dwa lata temu w wywiadzie. Że ma dobre serce i jest mężczyzną mojego życia.
Podobno ostatnie doniesienia na temat jego pobocznej działalności, która była "tajemnicą poliszynela", nie zmieniły jej zdania w tej kwestii.