Dziennikarzom udało się przyłapać Jennifer Aniston i Orlando Blooma podczas wspólnego weekendu w Meksyku. Natychmiast pojawiły się pogłoski o ich romansie. Spotkali się na ślubie wspólnego znajomego. Świadkowie opowiadają:
Kiedy Orlando wyjeżdżał do Meksyku nie wiedział nawet, że Jennifer też tam będzie! Ale kiedy się spotkali, widać było, że bardzo im zależy na swoim towarzystwie. Siedzieli obok siebie podczas obiadu i byli razem przez całą ceremonię.
Przedstawiciele Jen i Orlanda twierdzą, że parę łączy tylko przyjaźń. Znajomi, którzy widzieli ich razem nie mogą w to uwierzyć. Podczas wesela tańczyli, pili szampana i szeptali do siebie jak zakochane nastolatki.
Flirtowali ze sobą - to było widać. Niektórzy goście byli tym zaskoczeni, ale oni nie przejmowali się tym, że ktoś na nich patrzy. Byli za bardzo pochłonięci sobą. Mieli mnóstwo wspólnych tematów; od projektowania wnętrz po miłość do teatru. Świetnie się razem bawili.
Zabawa nie skończyła się razem z weselem. Następnego dnia Jennifer i Orlando opalali się, a następnie razem wrócili do Los Angeles; Aniston "odwiozła" Blooma swoim prywatnym samolotem.