Nie milkną echa dziennikarskiej prowokacji dziennikarki Wprost. Malina Błańska postanowiła zweryfikować krążące o Fibaku plotki, że oprócz handlem sztuką i nieruchomościami, zajmuje się także mniej prestiżową działalnością, pośrednicząc w nawiązywaniu "przyjaźni" pomiędzy młodymi, "miłymi dziewczynami" a bogatymi biznesmenami. Po publikacji Wprost okazało się, że wiele znanych osób od dawna o tym wiedziało. Przyznają, że była to "tajemnica poliszynela".
Jak informuje dzisiejszy Fakt, o wszystkim wiedziała także żona tenisisty, Olga Fibak. Ta sama, której znajomi zapewniali publicznie, że nigdy nie uwierzy w winę męża, bo "ma on zasady i charakter"... Zobacz: Żona będzie bronić Fibaka? "ONA BARDZO WIERZY W WOJTKA"
Okazuje się, że może nie być to do końca prawdą. Tabloid donosi, że Olga ma... "sekstaśmę" z udziałem Fibaka.
Olga dysponuje sekstaśmą z udziałem męża - pisze tabloid. Jeśli wierzyć plotkom, w ten sposób żona byłego tenisisty zyskała dowód na jego niewierność. Czy to może być powód, dla którego Wojciech Fibak ma jutro stanąć przed sądem na sprawie rozwodowej?
Olga nagrała męża ukrytą kamerą podczas jego zabaw z inną kobietą - twierdzą źródła cytowane przez Fakt. Miało to się dziać w apartamencie Fibaków. Rzekomo ofiarą zalotów pana domu padła zatrudniona przez niego gosposia.
Pozew rozwodowy Fibaków trafił do sądu na długo przed publikacją Wprost. Olga Fibak nie będzie więc mogła wykorzystać informacji na temat "filantropijnej" działalności męża. Zdaniem Faktu, musi mieć na niego coś więcej.
Jeżeli to wszystko prawda, gratulujemy małżonkom, którzy byli przez tyle lat promowani w gazetach i telewizji na "światową", elegancką parę.
Obecnie Wojciech Fibak przebywa w Paryżu na turnieju Roland Garros. W Polsce spodziewany jest we wtorek. Tego dnia w południe rozpocznie się jego rozprawa rozwodowa.
Zobacz też: Zapłaci żonie PÓŁ MILIONA! Za milczenie?